Rogal (czy w tym wypadku czeski rohlĂ­k) zawsze denerwująco wywraca się na talerzu, w dodatku zwykle masłem do dołu. Prawo natury, z ktĂłrym trzeba się pogodzić. Tak jak z innymi dość irytującymi faktami, jak choćby tym, że człowiek się starzeje. Jednak czy rzeczywiście jesteśmy na to wszystko skazani? A może by na przykład zaprojektować i opatentować talerzyk, na ktĂłrym podstępny rogalik nie ma prawa się wykopyrtnąć? Poza tym - czy przekroczywszy pewną granicę wieku, trzeba być nudnym i poukładanym? Bohaterowie Masłem do dołu, dwaj czerstwi sześćdziesięciolatkowie Arnošt i Evžen, są innego zdania.

"Masłem do dołu" to najnowsza powieść Petra Šabacha, ktĂłra z miejsca uzyskała w Czechach status bestsellera i znalazła się w finale Nagrody Josefa Škvoreckiego.
Wielbiciele czeskiego humoru znajdą tu wszystko, co lubią: dowcipne dialogi, absurdalne sytuacje, ktĂłre przecież zdarzają się na co dzień, mnĂłstwo tylko na pozĂłr niepowiązanych ze sobą anegdot, wyjątkowo trafnie oddany nastrĂłj miejsca i chwili.
Dla tych, ktĂłrzy uparcie stawiają Šabacha w szeregu pisarzy "popowych" "Masłem" do dołu jest kolejną szansą odkrycia, że pod historią opowiadaną przez przyjemnie podchmielonego wesołka kryje się znacznie więcej niż śmiech.